czwartek, 13 czerwca 2013

Na Polskę czas!

Za jakieś dwie godzinki wyruszamy do Edynburga, z którego to o 6.50 mamy lot do Polski. Wyjazd będzie ekspresowy bo tylko w jednym w zasadzie celu - na urodziny Wiatraka mamy. Lecimy jutro, wracamy w sobotę w nocy i już. Mam nadzieję, że uda mi się umówić na ekspresowe piwko z dziewczynami i to będzie tyle z rozrywek:)
Wyjazd do Polski krzyżuje nam nieco plany związane z ćwiczeniami, bo musimy i na nie znaleźć czas - gdzieś, jakoś. Mam wrażenie, że wszyscy dookoła krzywo patrzą na te nasze fanaberie, a ja myślę, że nie tylko ciało dostaje pozytywnego kopa, ale i głowa jakoś inaczej funkcjonuje. To przełamywanie siebie, pocenie się do granic możliwości ma wg mnie głębszy sens i gdyby nie praca na full time i ogólne po niej zmęczenie, to ćwiczenia byłyby po prostu przyjemnością. A tak wracamy po pracy często około 18.30, ja muszę coś zjeść, później po jedzeniu potrawić nieco i kończę ćwiczenia około 21... Po nich zazwyczaj już na nic nie mam siły i kończy się prysznicem i gazetą w łóżku, albo i bez gazety;) Ale mimo to chcę wytrwać tych 9 tygodni (jesteśmy w połowie trzeciego więc jedna trzecia za nami niemal), i jeśli tylko moja lewa stopa się zgodzi, to będę cisnęła na maksa! Dziś musiałam niektóre ćwiczenia opuszczać, bo skakanie nie wchodziło w grę, a i później się okazało, że i pompki były niemożliwe do zrobienia. Teraz mamy dwa nieco lżejsze dni i w duchu gdzieś tam karmię się nadzieją, że będzie ok.
Z rzeczy ważnych to jesteśmy oboje po egzaminach - w końcu! Teraz już tylko oczekiwanie na wyniki i można się psychicznie szykować na kolejny rok! Już zapłaciliśmy depozyt więc nie ma odwrotu!:) Swoją drogą, to był fajny rok, bardzo produktywny, poznaliśmy dzięki lekcjom angielskiego wielu nowych ludzi i to naprawdę fajnych ludzi! Ja zdecydowałam się wskoczyć teraz jakby o pół poziomu wyżej, czyli zaczynam przygotowania do FCE, ale nie od początku, tylko od momentu, na którym Wiatrak teraz skończył, czyli pół książki muszę sama w wakacje nadrobić - mam nadzieję, że się uda:)
To tyle u nas - reszta na żywo od jutra do soboty:) Choćby na chwilę, na moment:)

Buziaki:*
T. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz